Falstartem rozpoczął się udział Zatoki w tegorocznej edycji Pucharu Polski.
Los sprawił iż drużyna wylosowała wydawać się mogło łatwego rywala. Jak pokazała boiskowa rzeczywistość stało się inaczej.
Mecz w Rudzienicach rozpoczął się bardzo dobrze drużyna podopiecznych Piotra Zająca przeważała co zaowocowało golem w 36 minucie. Po przerwie gospodarze wyrównali jednakże to Zatoka prowadziła cały czas grę. Kolejny raz nie moc strzelecka zaważyła na losach spotkania. Nie wykorzystane sytuacje, a było ich wiele, się zemściły na 3 minuty przed końcem spotkania. Po błędzie obrony gospodarze strzelili drugiego gola. W końcówce spotkania i w doliczonym czasie Zatoka ruszyła do szturmu bramki rudzieniczan, jednakże kontratak gospodarzy i gol na 3-1 po błędzie bramkarza, ustalił wynik meczu i wstydliwa porażka stała się faktem.
Komentarz trenera Piotra Zająca po dzisiejszym spotkaniu:
„Odpadamy na własne życzenie, przegrywając mecz, który powinniśmy wysoko wygrać . Zmarnowaliśmy dzisiaj tyle sytuacji, że można by nimi obdzielić nie dwa, a trzy spotkania. Granie nie ma jednak znaczenia, kiedy nie trafia się do bramki. Nie strzelaliśmy, obijaliśmy słupki, a jak to bywa takie coś się mści. Jest złość, rozczarowanie, nie pozostaje nic innego jak zakasać rękawy i dalej pracować. Czeka nas mecz ligowy do którego będziemy się przygotowywali w o wiele gorszych humorach niż planowaliśmy. Zaczynamy ligową rywalizację meczem z jednym z głównych faworytów do awansu. Postaramy się o niespodziankę i o pierwsze punkty.”
LZS Czarni Rudzienice – Zatoka Braniewo 3-1(0-1) Kołakowski56′, Karczewski 87′, Witkowski 92′ – Szpakowski 36′
