Drużyna Startu Nidzica wiosna pokazjue inne oblicze. Zmiana trenera plus przyjście nowych zawodników pokazało iż to nie ten sam zespół który jesienią przegrał na boisku we Fromborku 5-2. Wiosną Start Nidzica goni czołówkę wygrywając mecz za meczem.
Przystępując do tego spotkania nasze drużyny były w tabeli obok siębie z różnicą 1 punktu na korzyść gospodarzy.
Zatoka do Nidzicy pojechała dosyć osłabiona i z krótką ławką rezerwowych. Były obawy o to spotkanie i wywiezienie dobrego wyniku. Jednak optymizmu w serca zawodników wlało pokazanie się na boisku Adama Wolaka który po powrocie z zagranicy postanowił dołączyć do drużyny. Jego dobra gra po tak długiej przerwie oraz doświadczenie bardzo przydało się w tym spotkaniu. Adam wystąpił na stoperze i zaliczył świetny występ. Spotkanie było wyrównane. Zarówno gospodarze jak i nasi piłkarze dążyli przez cały mecz do zdobycia przewagi. Na murawie spotkały się wyrównane piłkarsko ekipy. tym samym wynik remisowy chyba satysfakcjonuje każdą z drużyn. W drugiej części spotkania bardzo dobrą sytuację niestety zmarnował nasz najlepszy strzelec, Jakub Szpakowski który nie trafił futbolówką, praktycznie do pustej bramki. To mogła być przełomowa akcja meczu.
START NIDZICA – ZATOKA BRANIEWO 0-0
SKŁAD: #92 PTAK, #3 CHOMKO #5 KIMSO, #6 SZPAKOWSKI, #16 KAZIMIERCZUK (65′ JAKIMCZUK R.), #9 WOLAK Ł., #11 KOZAK, #19 WOLAK A.. #20 WIELICZKO, #21 GRZYB, #22 OPALACH (92′ TYRAWSKI)
REZERWOWI: #12 SZNAZA, #15 TYRAWSKI, #17 JAKIMCZUK R., #18 KOGUT