Urodzinowy mecz Zatoki.

20 kwietnia, 20220

Wielka Sobota przy B4 zapowiadała się naprawdę Wielka. Pogoda dopisała, kibice tłumnie przybyli na stadion. Sponsor główny klubu Grupa Van Pur zadbał o niespodziankę dla kibiców w postaci wybornego Radlera od Łomży. Przybyli również znamienici goście. A w przerwie spotkania zaplanowany był występ artystyczny. Nic tylko świętować 75 lecie Zatoki Braniewo.
Mecz rozpoczął się od życzeń urodzinowych od Burmistrza Miasta Braniewo Pana Tomasza Sielickiego dla klubu, składanych na ręce Prezesa Zatoki  Braniewo Tomasza Rebell. Pan Burmistrz również dokonał symbolicznego zamknięcia obiektu który wkrótce przejdzie do historii. W jego miejscu powstanie przy B4 całkiem nowy stadion z zapleczem lekkoatletycznym. Świetny prezent dla klubu z okazji 75 lecia – start budowy nowoczesnego obiektu sportowego!

Po tych kilku uroczystych minutach sędzia Żmijewski rozpoczął najważniejsze wydarzenie tego dnia czyli mecz „Smoków” z Jeziorakiem Iława! Po dobrym, po mimo przegranej, występie w Morągu liczyliśmy na kolejny udany mecz Zatoki. Pierwsze minuty spotkania pokazały że chyba będzie inaczej. Nie wiele czasu musieliśmy czekać na pierwszego gola. Niestety był to gol dla gości. Okazało się iż to nie jubilat dziś otrzyma prezent a odwrotnie … sam będzie rozdawał prezenty. Gościnność Zatoki jest wielka i już w 2 minucie meczu po nieporozumieniu Kamila Graczyk z Tomaszem Ptakiem, Jeziorak wyszedł na prowadzenie.
Drużyna dosyć elektrycznie zaczęła mecz. Czy to urodzinowa trema czy fakt iż tak licznie braniewianie zapełnili trybuny stadionu, onieśmielał nasze „Smoki” że popełniali takie babole? 😉
Pierwsza połowa bez historii, „Smoki z Zatoki” nie miały argumentów by zagrozić iławianom. Niemrawo i bez zęba. Kto oglądał mecz na żywo jak i dzięki transmisji live nie był raczej zadowolony z tak grającej drużyny Zatoki.
Po przerwie widzieliśmy inną Zatokę. Ruszyły „Smoki” do przodu! Już po kilku minutach drugiej połowy mogło być 1-1 gdy to piłka po strzale Jakuba Szpakowskiego uderzyła w poprzeczkę. Jednakże  odbiła się od linii bramkowej ale wróciła z powrotem na boisko, zamiast wpaść do bramki. Zatoka nie zrażona kontynuowała ataki i po jednym z nich Bogdan Wieliczko wpadł w pole karne gdzie został sfaulowany. Sędzia Żmijewski pokazał wapno i przed okazją strzelenia gola stanął Kuba Szymanowski. Niestety znów nie fart. Strzał był na tyle nieprecyzyjny iż Ciura nie miał z nim problemów. Zatoka nadal biła głową w mur. A wynik nie zmieniał się.
A więc przyszła chwila na kolejny prezent od jubilata dla gości. W 54minucie spotkania za drugą żółtą kartkę Przemysław Matelski zobaczył „czerwień” i musiał zejść z boiska czym osłabił i tak ledwo dającą rade iławianom drużynę. Iławianie tego dnia po mimo iż byli lepiej zorganizowaną drużyną to gdyby nie pechowa poprzeczka i fatalnie rozegrany rzut karny mogli nie dowieźć dobrego dla siebie wyniku do końca spotkania.
Ale jak to w piłce bywa niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też się stało. Fatalny początek. Pechowa druga połowa i było po meczu. Zatoka grając „jednego mniej” otrzymała w drugiej części spotkania jeszcze trzy gole i niechlubnym 0-4 zakończyła ten urodzinowy dzień.
Nie udały się urodziny naszym „Smokom”. Zawodnicy nie sprostali wyzwaniu i po dobrym, po mimo przegranej, występie w Morągu nie zdołali powalczyć z Jeziorakiem Iława tak jak tego się wszyscy spodziewali.
Wypada chyba kolejny raz przerosić zgromadzonych tego dnia na stadionie jak i przed komputerami kibiców za słaby występ „Smoków” w tak ważnym i historycznym dla klubu dniu. Mały usprawiedliwieniem niech będzie iż tego dnia „Smoki z Zatoki” wystąpiły osłabione. Trener Daniel Kogut nie mógł liczyć na Oskara Rynkowskiego który doznał w tygodniu urazu oraz na Nikitę Levenko który kolejny raz pauzował po kolejnej czerwonej kartce. Nadal kontuzję leczy Darek Wieliczko a występ Kacpra Korkliniewskiego w Morągu okazał się przed wczesny i Kacper jeszcze musi doleczyć swój długo ciągnący się uraz.
Natomiast dobrą informacją była obecność Krystiana Kowzana który od zimny leczył kontuzję. Zadebiutował on w tym meczu w barwach Zatoki. Liczymy iż w kolejnych spotkaniach zagra więcej i zrobi różnicę. Na boisku pokazał się dawno nie widziany Marcin Sawicki jednakże jego wejście nie wniosło nic do gry „Smoków”.
Po spotkaniu Burmistrz Miasta Braniewa Pan Tomasz Sielicki zaprosił wszystkich chętnych do wspólnego pamiątkowego zdjęcia na murawie. Urodzinowy mecz przeszadł do historii jednakże cały rok będziemy celebrować 75 lecie klubu. Skromnie ale godnie. Najbliższe 2 miesiące pokażą czy będzie to udany, i Zatoka pozostanie w gronie czwartoligowców, czy też nie udany jubileusz i Zatoka spadnie z 4ligi do klasy okręgowej. Wszyscy trzymamy kciuki i wierzymy głęboko w to że sił „Smokom”🐉 starczy by 4liga pozostała w Braniewie na długo!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

MKS ZATOKA BRANIEWO

ZATOKA Braniewo_200

Najlepszy klub nad Pasłęką.

AKTUALNOŚCI

© copyright MKS Zatoka Braniewo. Wszystkie prawa zastrzeżone.