W Niedzielne popołudnie udajemy się do Elbląga aby zmierzyć się z tamtejszą III drużyną Olimpii. Mecze między tymi dwoma zespołami zawsze są napięte i Olimpia jak tylko może to zawsze wystawia mocniejszy skład i tak było tym razem bo w składzie III Olimpii pojawiły się nawet nazwiska które ogrywają się na poziomie czwartej ligi. Ale jak się później się okazało wiele to pomogło!
Mecz rozpoczynamy spokojnie czekamy co zrobi Olimpia ale w pierwszej połowie Elblążanie jeszcze bez armii zaciężnej z wyższej ligi nie radzili sobie z dobrze grającą Zatoką!
16 minuta spotkania Kacper Lichołat pięknym centrostrzałem lobowuje bramkarza gospodarzy i obejmujemy prowadzenie 0:1. Gra w pierwszej połowie toczyła się pod dyktando naszych Smoków a efektem są dwie bramki zdobyte przez Oskara Rynkowskiego w 40 i 44 minucie.
Pomimo jeszcze kilku doskonałych okazji wynik do przerwy 0:3
Po przerwie Olimpia dokonuje trzech zmian na boisku meldują się zawodnicy z wyższej ligi, efektem czego są dwie szybko zdobyte bramki w 48 minucie. Dawid Sznaza zostaje pokonany z bliskiej odległości, a w 52 minucie nie miał nic do powiedzenia przy dośrodkowaniu i strzale piłki z głowy. Piłka odchodząca wpada prosto do naszej bramki i na tablicy zrobiło się 2:3. Wyglądało jakby nasze Smoki z Zatoki nie wyszły jeszcze z szatni. Olimpia dokonuje kolejnych zmian ale naszczęście nasz zespółodzyskał kontrolę nad spotkaniem i dalej to on prowadzili grę. Tylko świetne interwencje bramkarza Olimpii uchroniły Elblążan od wyższej porażki. Bliscy wpisania się na listę strzelców byli zarówno Oskar Rynkowski jak i Kuba Szpakowski, którego piękny strzał kapitalnie obronił bramkarz gospodarzy w 92 minucie!
Dwie minuty później sędzia zakończył spotkanie i w pełni zasłużone 3 punkty wracają do Braniewa !!!
