Spotkanie w Działdowie było meczem którego kibice nie lubią oglądać. Mało goli dużo walki i fatalna pogoda.
Jednakże zawodnicy przed tym spotkaniem mieli tylko jedno w głowie… dopisać kolejne 3 punkty zdobyczy punktowych. Jesienią działdowianie zostali dosyć łatwo ograni 3-0 i kolejne zwycięstwo Zatoki było tu obowiązkiem Smoków.
Działdowianie mieli inne plany i cała pierwsza połowa nie przyniosła goli. Gospodarze skutecznie utrudniali grę naszemu zespołowi a problemy z celnością spowodowały iż pierwsza połowa minęła bez goli.
Za to druga rozpoczęła się dobrze dla Zatoki. Okazało się że to rywale „nie wyszli jeszcze z szatnie’. bo 3 minuty po wznowieniu gry Łukasz Wolak zapakował gospodarzom gola. Jak się potem okazało był to gol na wagę 3 punktów gdyż dalsza część drugiej połowy nie przyniosła rozstrzygnięcia. Ciężki mecz, trudne warunki pogodowe ale upragnione zwycięstwo Smoków osiągnięte.
MKS DZIAŁDOWO – ZATOKA BRANIEWO 0-1 (0-0)
SKŁAD: #92 PTAK(br), #2 ŚNIEGOCKI(68′ LICHOŁAT), #3 CHOMKO #4 KORKLINIEWSKI, #5 KIMSO, #7 RYNKOWSKI, #9 WOLAK Ł.(C), #10 GRZYB, #11 WOLAK A.(80′ JAKIMCZUK K.) #15 TYRAWSKI, #20 WIELICZKO
GOLE ZATOKI:
48′ WOLAK Ł.
REZERWOWI: #1 SZNAZA, #13 RUTKOWSKI A., #16 JAKIMCZUK K., #18 TREJMAK, #19 KOGUT, #21 LICHOŁAT,
