Concordia to absolutny lider i zdecydowany kandydat do awansu, czego zresztą nie kryją.
Elblążanie po spadku z powodzeniem realizuje plan powrotu do 3 ligi. Obecnie zajmują fotel lidera z 35 punktami na koncie. 11 wygranych meczów na 15 rozegranych w forBET IV lidze, 2 remisy i 2 porażki. Bilans goli 35-9. Elblążanie na własnym boisku a raczej na boisku na którym akurat grają, bo nie grywali w tej rundzie zawsze w Elblągu, zdobyli komplet zwycięstw. Nie przegrali żadnego meczu domowego! A nasze „Smoki” nie wygrały żadnego meczu wyjazdowego. A zatem przed „Smokami” podwójne ciężkie zadanie – przełamania dobrej passy gospodarzy i złej własnej passy wyjazdowej. 😉
W domowych spotkaniach Concordia zdobyła 21goli, tracąc tylko 3 bramki. Podopieczni Krzysztofa Machińskiego ostatnie spotkanie rozegrali na własnym boisku w Elblągu na ulicy Krakusa. Ze względu na problemy z porozumieniem się władz klubu z włodarzami miasta Elbląga, Concordia kilka spotkań w tej rundzie zmuszona była rozgrywać na stadionie w Starym Polu. Tydzień temu elblążanie wrócili na mecz do domu i z trudem, ale wygrali z Polonią Iłowo 1-0. Za Concordią passa 4 wygranych spotkań z rzędu. Wygrali ze wspomnianą wyżej Polonią Iłowo oraz Pisą Barczewo, Motorem Lubawa i DKS Dobre Miasto. Zapewne „Słonie” będą chciały te passe podtrzymać i w sobotnim pojedynku z Zatoką.
Latem Zatoka uległa Concordii 0-2. „Słonie” z Elbląga zdeptały nasze „Smoki” przy B4. Drużynę wtedy prowadził jeszcze Piotr Zając. Concordia strzeliła swoje gole w 30 i w 89 minucie. Spotkanie Było pod kontrolą elblążan jednakże długo utrzymywał się wynik jednobramkowy. A Zatoka długo próbowała znaleźć drogę do bramki Leszczyńskiego. Ostatecznie goście w końcówce strzelili drugiego gola czym zamknęli tamten pojedynek. Czy trener Daniel Kogut będzie miał lepszy pomysł na rywala niż poprzedni trener. Czy trenerowi Kogutowi uda się ograć podopiecznych Krzysztofa Machińskiego? O tym przekonamy się w najbliższą sobotę o godzinie 13:00.
Jak Zatoka grała o punkty z Concordią w poprzednich sezonach? Okazji do wielu pojedynków nie było w ostatnich latach. Concordia większość sezonów rozgrywała na wyższym niż Zatoka poziomie rozgrywek. Wizyty w lidze 4 były sporadyczne. Concordia swoje sukcesy w piłce krajowej rozpoczęła w sezonie 2008/09 gdy to awansowała do 3 ligi. Ale sezon wcześniej doszło do pojedynków naszych drużyn na szczeblu 4 ligi. Można pokusić się o stwierdzenie iż były to chyba pierwsze pojedynki między Zatoką a Concordią o punkty na poziomie 4 ligi. Pierwszy mecz rozegrano we wrześniu 2007 roku przy B4. Zatoka pokonała Concordię 3-1. W spotkaniu rewanżowym w Elblągu padł wynik 3-0 dla Concordii.
Kolejna okazją do walki o ligowe punkty był sezon 2010/11. Tym razem już o trzecioligowe punkty walczyły nasze drużyny. Zatoka w tym czasie 2 sezony spędziła w tych rozgrywkach. Pierwsze spotkanie obu zespołów odbyło się w Braniewie i Zatoka przegrała 0-4. To spotkanie mogą pamiętać Rafał Jakimczuk, Bogdan Wieliczko i Przemek Matelski którzy grali w tamtym spotkaniu. Drugie spotkanie zakończyło się remisem 1-1. Gola w tym spotkaniu dla Zatoki zdobył Kamil Graczyk Kolejny sezon 2011/12, w pierwszym spotkaniu w Elblągu Concordia wygrała 1-0. Rewanż w Braniewie wiosną był mniej udany. Zatoka przegrała 0-4.
Kolejną okazją do walki o ligowe punkty z Concordią był dopiero sezon 2018/19. Concordia pokonała Zatokę dwukrotnie. W Elblągu Concordia wygrała 3-2 a w Braniewie 1-2. Ostatni pojedynek o punkty odbył się latem tego roku i jak pamiętamy Zatoka przegrała przy B4 0-2.
Jak można zauważyć, od początku pojedynków z Concordią, Zatoka nie schodziła zwycięska z boiska rywala. A ostatni punkt „Smoki z Zatoki” zdobyły w meczu z Concordią w roku 2011. A od ponad 14 lat nie możemy wygrać z Concordią w meczach o ligowe punkty. Tym samym bilans spotkań jest niekorzystny dla naszego zespołu. Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wymienione spotkania to Zatoka wywalczyła w meczach z Concordią 1 zwycięstwo, 1 remis i 7 razy przegrała. Bilans goli to 7 – 21.
Biorąc pod uwagę te kilka statystyk i obecną formę naszych sobotnich rywali wygląda na to iż „Smoki z Zatoki” są na straconej pozycji. A gdy dołożymy do tego formę naszych „Smoków” z ostatnich spotkań, to nawet nie ma o czym mówić. Ale, ale… piłka nożna i historia zna takie przypadki gdy skazywany na porażkę rywal, potrafił przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść. I tego się trzymajmy. I na to w sobotę będziemy liczyć w meczu przeciwko Concordii. Liczymy również i na to że trener Daniel Kogut ustawi tak drużynę, że będzie ona w stanie powalczyć o punkty.
źródło: 90minut.pl