
NA Derbowe spotkanie w Ornecie czekali wszyscy kibice piłki nożnej z regionu. Mecz ten wzbudzał naprawdę duże zainteresowanie nie tylko wśród kibiców obu mierzących się ze sobą klubów ale i wszelkiego rodzaju obserwatorów piłki nożnej w naszym województwie. Wicelider podejmował Lidera!
Spotkanie dla Zatoki nie rozpoczęło się pomyślnie. Sama gra od początku nie układała się po myśli trenera Michała Pietronia. Rywale przeważali i udokumentowali to 2 golami.
W przerwie trener Pietroń dokonuje aż 4 zmian i maszyna rusza. Tuż po rozpoczęciu Adam Wolak przebojowo wchodzi w pole karne gdzie jest faulowany i mamy karny wykorzystany przez Wojtka Kimso. Drużyna Łapie kontakt. Tylko 2-1 dla Ornety. Mija kilka minut a wcześniej faulowany Adam Wolak sam wbija kolejnego gola z pomocą obrońcy gospodarzy i mamy remis. 2-2. Dalsza część meczu to ataki Zatoki ze sporadycznymi próbami zmiany wyniku ze strony gospodarzy. Ostatecznie w końcówce spotkania po dośrodkowaniu i biernej postawie obrońców drużyny Błekitnych Adam Konieczny wyprowadza nasz Zespół na prowadzenie i piekną remontadą zdobywamy Ornete i wygrywamy to Derbowe spotkanie.
Oto jak podsumował ten mecz trener Michał Pietroń.
”Dwie połowy – dwie twarze Zatoki Braniewo. Zwycięstwo i duża radość a finalnie dopisane 3pkt. Ten mecz traktujemy jak za każdy inny, dlatego od poniedziałku schodzimy na ziemię i ciężko pracujemy dalej!
Na samym początku bardzo dziękuję naszym kibicom, zarówno tym którzy byli bezpośrednio przy naszej ławce jak i również na trybunie krytej. To dla Was gramy i to Zwycięstwo w Derbach jest wasze i liczymy na was 2 listopada na Botanicznej.
Sam mecz bardzo energetyczny i bardzo rwany, trochę nie moje granie ale spodziewałem się takiego spotkania. W pierwszej połowie bardzo dobrze przygotowany zespół gospodarzy, widać ze odrobili lekcje .My trochę nie mogliśmy się odnaleźć w tym chaosie i przede wszystkim bardzo źle funkcjonowaliśmy w fazach przejściowy zwłaszcza w fazie przejścia z ataku do obrony. Przeciwnik nas zdominował i zasłużenie prowadził po 45min.
Przerwa i drugie 45min to był mój zespół i nie mam tutaj namyśli zmian chociaż bardzo dużo wniosły zresztą jak zawsze to nasza siła i moc. Mówiąc mój zespół chodzi mi o wszystkich o całą ławkę, sztab itd. W przerwie powiedziałem im, że chciałbym zobaczyć zespół który w tak ciężkim momencie potrafi wrócić do meczu i to było dla mnie najważniejsze! Sam wynik jest tylko pochodną tego, że wierzyli w to co mówię i w to co mają zrobić – korekty pomogły i po temacie. Reszta mnie nie interesuje komentarze, opinie i całą otoczka.
Do stworzenia zespołu, który może zrobić wszystko i w to uwierzyć brakowało takich 45min jak wczoraj w drugiej odsłonie. Dziękuję Łukaszowi i jego zespołowi wiem ile ich to kosztowało na każdej płaszczyźnie przede wszystkim mentalnej i na pewno fizycznej, ale to bardzo dobry zespół, który też wróci silniejszy.
Cieszę się ze spełniliśmy oczekiwania fajnego meczu na który wszyscy czekali. A co do moich Tygrysów to ja wiem, że oni wiedzą że idę za nimi w ogień zawsze i dziękuję że mogę być trenerem takiej ekipy. A wiadomo, ze karawana…..a jedzie dalej.”
BŁEKITNI ORNETA – ZATOKA BRANIEWO 2-3 (2-0)
SKŁAD: #1 SZNAZA (46′ KIEJDO) (br),#4 KORKLINIEWSKI, #5 KIMSO, #6 KONIECZNY, #7 RYNKOWSKI(46′ LICHOŁAT), #9 WOLAK Ł. (46′ SZPAKOWSKI), #10 WOLAK A., #14 WICZYŃSKI(37′ SZYMANOWSKI), #15 TYRAWSKI, #20 GRZYB(75′ KOCZARA), #24 HAŁEŁA(46′ ZALESKI)
GOLE dla ZATOKI: 47′ KIMSO (k),
51′ WOLAK A.
87′ KONIECZNY
REZERWOWI: #1 SZNAZA(br), #2 KOCZARA, #3 CHOMKO, #8 SZYMANOWSKI, #16 PRUSIK, #21 SZPAKOWSKI, #27 JAKIMCZUK, #13 ZALESKI,
KARTKI: 7′ KORKLINIEWSKI, 53′ ZALESKI, 79′ KOCZARA, 93′ LICHOŁAT, 95′ SZPAKOWSKI





